Adoracje Najświętszego Sakramentu rozpocząłem przed Stanem Wojennym 13 grudnia 1980 r. i przychodziłem przez 10 lat. Pomimo różnych trudności uczęszczam nadal. Doznałem wielu łask. Na przykład miałem trzy kolejne wypadki i straciłem ojca w 1992 roku. Matka była przerażona takim biegiem wydarzeń, bardzo co przeżywała.